
Nie ma sensu owijać w bawełnę, widzieliśmy już wiele obietnic TEMU dotyczących rozdawania produktów w dedykowany artykuł, są fałszywe. Ale co z tego wyjdzie, jeśli dasz się nabrać? Odkryjmy razem tablet otrzymany za ZERO euro.
Szczerze mówiąc, w innych testach poświęconych produktom Temu za zero euro, uznałem je za dobre, jak na przykład kamera samochodowa z lusterkiem do samochodu lub inne gadżety ale w przypadku tego tabletu jeszcze nie osiągnęliśmy tego celu. I będzie to moja pierwsza super błyskawiczna recenzja, bo nie ma sensu owijać w bawełnę. Tablet TEMU za zero euro to, jak powiedziałby FANTOZZI, kupa bzdur. To najlepsza definicja tego produktu, jaką mogę dać. Zasadniczo nie krytykuję samego tabletu, ale raczej nieprzejrzysty sposób, w jaki chiński sklep próbuje nakłonić użytkowników do kupowania produktów, aby osiągnąć określony próg wydatków i otrzymać darmowe produkty technologiczne. Często jest to sponsorowane przez influencerów-guru treści reklamowych.



Mając to na uwadze, postaram się pokrótce opowiedzieć o tablecie TEMU za zero euro, który występuje pod nazwą TAB 10 Lite marki PRITOM. Wspominam o nim, ponieważ zauważyłem, że tablety tej marki często pojawiają się na AliExpress i Amazon. Więc trzymaj się od tego z daleka. Opakowanie nie jest zbyt bogate, ale typowe dla tej kategorii produktów: w środku znajdziemy ładowarkę o mocy wyjściowej 10 W, kabel do transmisji danych, niewielką instrukcję obsługi i szklaną folię ochronną wątpliwej jakości.





Wszystko jest zrobione z plastiku, nie jest dobrze wykonane, chociaż nie zauważyłem żadnego skrzypienia. Wrażenie nie jest najlepsze, a ramki wyświetlacza nie są wcale małe. Znajduje się tu podwójny głośnik stereo, którego jakość jest rozczarowująca, z przesadnie podkreślonymi średnimi i wysokimi tonami oraz praktycznie nieistniejącym basem. Mamy slot na kartę micro SD do rozszerzenia pamięci i złącze typu C do ładowania. Skoro mowa o ładowaniu, chciałbym zwrócić uwagę na poważny fakt: po pierwszym naładowaniu tabletu za pomocą ładowarki i kabla, na wysokości wejścia USB, tablet zaczął się niepokojąco przegrzewać, do tego stopnia, że doszło do stopienia części plastikowej obudowy.

Aby odblokować tablet, możemy skorzystać z klasycznego kodu PIN/wzoru lub skorzystać z funkcji odblokowania twarzy, która przy słabym oświetleniu może mieć problemy z rozpoznaniem naszej twarzy. Wyświetlacz to panel IPS o przekątnej 10,1 cala i rozdzielczości HD 1280×800 pikseli, 151 ppi przy 60 Hz. Słabe kąty widzenia i jasność nie spełniająca oczekiwań. Brakuje tu systemu Widevine L1 DRM, ale działa on tylko na poziomie 3, więc zapomnij o przesyłaniu strumieniowym treści w wysokiej rozdzielczości, nawet na YouTube, ponieważ przy odtwarzaniu filmów w rozdzielczości 1080p 60 fps, niektóre klatki mają tendencję do zacinania się.


Pod względem sprzętowym znajdziemy tu czterordzeniowy procesor o taktowaniu 1.5 GHz AllWinner A133, 2 GB pamięci RAM i 32 GB pamięci wewnętrznej typu eMMC 5.0, natomiast za grafikę odpowiada procesor graficzny PowerVR Rogue GE8300. Stare rozwiązanie o bardzo słabej wydajności, nawet w przypadku prostych gier, takich jak Fruit Ninja. Akumulator ma pojemność 6000 mAh, co zapewnia trudną do osiągnięcia autonomię, ponieważ po osiągnięciu około 20% ładunek resztkowy zaczyna gwałtownie spadać, rozładowując się w ciągu kilku minut. Krótko mówiąc, niewiarygodne.



System opiera się na systemie Android 12 z poprawkami zaktualizowanymi do lutego 2025 r., ale zapomnij o jakichkolwiek aktualizacjach. Nie modyfikuj oprogramowania i nie próbuj tego robić za pomocą aplikacji firm trzecich, ponieważ aplikacje z reguły działają w zwolnionym tempie. Powolne otwieranie, często z ryzykiem zacięcia. Nawet podczas próby zainstalowania jedynej otrzymanej aktualizacji systemu, która waży zaledwie kilka MB, tablet nie jest w stanie dokończyć tej czynności. WiFi 6, przynajmniej tak twierdzi producent, często traci sygnał i ma problemy z nawiązaniem połączenia nawet w dobrze objętych zasięgiem obszarach domu.


Chciałbym zwrócić uwagę na obecność aparatu fotograficznego o rozdzielczości 2 MP zarówno z przodu, jak i z tyłu, którego jakość jest raczej wątpliwa. Prawdą jest, że tablety nie służą do robienia zdjęć krajobrazów ani uwieczniania cennych wspomnień, ale dzięki tabletowi TEMU za XNUMX euro nie będziemy w stanie przeprowadzić przyzwoitej rozmowy wideo ani zrobić zdjęć dokumentów bez uzyskania zaszumionych efektów.

Nie dodam nic więcej, poza tym, że tablet ten jest sprzedawany na platformie TEMU za cenę około 85 euro i jest oferowany za darmo na warunkach, których nie chcę już więcej podkreślać. Jeśli szukasz taniego, skromnego, ale wydajnego tabletu, z pewnością nie daj się skusić obietnicom otrzymania go za darmo. Zostawiam więc Państwu ważną alternatywę, ze wszystkimi gwarancjami, także w zakresie wsparcia programistycznego.