Znany ze swoich ekstremalnych metod testowania smartfonów, Zach Nelson aka Jerry wszystko ustawia przetestowałem OnePlus 10T. Wcześniej trzymał OnePlus 10 Pro, którym sam jest zepsuty niespodziewanie i szybko. Tym razem bloger techniczny wyraził nadzieję, że nowa wersja urządzenia będzie działać lepiej i zaczął drapać i wyginać urządzenie. Niestety wynik był taki sam.
Test warunków skrajnych OnePlus 10T autorstwa Jerry Rig Everything pokazuje, że smartfon w ogóle nie jest odporny. To cukier!
Przede wszystkim Nelson sprawdził odporność ekranu OnePlusa 10T na uszkodzenia mechaniczne. Cud się nie zdarzył: widoczne rysy po poziomie 6 stempla i głębokie rysy po poziomie 7. Następnie przetestowano tylny panel urządzenia. Szkło dobrze oparło się próbom uszkodzenia szwajcarskim nożem: choć ślady uderzenia były widoczne, były ledwo zauważalne ze względu na matową powierzchnię.
Dalej pod nóż poszedł obudowa urządzenia. Wbrew oczekiwaniom blogera okazało się to być plastycznym, a nie metal, dlatego łatwo ustąpił miejsca ostrzu. W przeciwieństwie do szyby aparatu nie mogła zostać w ten sposób uszkodzona. Kolejnym elementem do przetestowania jest ekran, który jest testowany od tego czasu ogień. Matryca zaczęła bieleć w temperaturze 20° i po schłodzeniu nie była w stanie w pełni zregenerować się.
Wreszcie autor filmu zweryfikował przetrwanie OnePlus 10T, składając go z boku tylnej okładki. Dewastacja: pękła wzdłuż linii tuż pod kamerą. Warto zauważyć, że ekran działał nawet po wygięciu o prawie 90 stopni. Podsumowując wideo, bloger techniczny stwierdził, że OnePlus 10T okazał się nieco mocniejszy od OnePlus 10 Pro, ale nadal jest podatny na awarie mechaniczne w tych samych miejscach.