Rynek smartwatchów jest naprawdę pełen wielu modeli, za którymi często nie stoją żadne ważne firmy, ale przynajmniej na papierze specyfikacje i obietnice wydają się interesujące pomimo konkurencyjnej ceny. Dzisiaj testujemy DT88 Max z nr 1, firmy, która wyróżnia się w panoramie tanich urządzeń do noszenia, szczególnie w przypadku urządzeń, które często są klonami bardziej znanych produktów, ale ten DT88 Max jest inny, prostszy w swoich liniach i teraz O tym, czy warto go kupić, opowiem w tej obszernej recenzji.
Pakiet sprzedażowy jest raczej minimalny, ale ogólnie wyrafinowany, z wizerunkiem produktu na przodzie pudełka i kilkoma kluczowymi specyfikacjami po różnych stronach. W środku oprócz inteligentnego zegarka mamy skróconą instrukcję i kabel do ładowania z bezprzewodową bazą, co pod pewnymi względami jest zaletą, biorąc pod uwagę, że często tanie produkty oferują kable z mocowaniem magnetycznym za pomocą pogo-pinów, wyniki są zbyt słabe pod względem zakotwiczenia. Brak dodatkowego paska lub folii zabezpieczającej wyświetlacz.
Ale jesteśmy zainteresowani DT88 Max i muszę powiedzieć, że oczekiwania, jakie miałem na poziomie estetycznym wobec tego smartwatcha, nie zawiodły się, w rzeczywistości od razu doceniłem piękno i wygląd, jaki daje nam tarcza zegarka, okrągłej siatki konstrukcji w całości wykonanej z tworzywa sztucznego, ale charakteryzującej się dobrą odpornością na drobne uderzenia i zarysowania. Po prawej stronie korpusu umieszczono dwa przyciski zarządzające, z czego górny pełni także funkcję cyfrowej korony, umożliwiającej przewijanie menu bez konieczności dotykania wyświetlacza, co przyda się np. gdy mamy spocone lub brudne ręce. Należy jednak podkreślić, że przewijanie korony nie jest aktywne we wszystkich menu, tracąc w niektórych sytuacjach swoją skuteczność. Pozostałe profile posiadają także mikrofon i głośnik, gdyż zegarek może zarządzać połączeniami i korzystać z wirtualnego asystenta powiązanego smartfona.
Zastosowany pasek wykonany jest z silikonu, miękkiego i wygodnego, w którym zastosowano system szybkiego odpinania o skoku 20 mm, dzięki czemu możesz używać innych pasków według własnych upodobań. System zapięcia jest wykonany z metalu i ogólnie oddychalność na skórze jest dobra, podobnie jak ogólna wygoda noszenia, biorąc pod uwagę wagę wynoszącą zaledwie 26,4 grama, podczas gdy grubość zegarka jest ograniczona do 10,8 mm dla 44×49 mm sprawa. Polecam wymianę natywnego paska na inny, gdyż ma on tendencję do łatwego brudzenia się.
Tył obudowy wykonany jest z poliwęglanu, w którym umieszczono czujnik optyczny do pomiaru tętna z całodobowym monitorowaniem oraz czujnik do pomiaru SpO24. Jeśli chodzi o pomiar dokonywany na miejscu przez zegarek, zwrócona wartość jest dość precyzyjna, podobna do innych smartwatchów z wyższej półki i ogólnie uważana za wiarygodną.
Teraz skupiamy się na wyświetlaczu, okrągłym, kolorowym urządzeniu dotykowym o przekątnej 1,45 cala i rozdzielczości 466 x 466 pikseli typu AMOLED, którego ramki nie należą do najmniejszych spotykanych w podobnych produktach. Kolory są żywe, dalekie od nudnych, a widoczność w bezpośrednim świetle słonecznym jest gwarantowana nawet przy minimalnym podświetleniu, które niestety można ustawić tylko ręcznie, ponieważ nie ma czujnika światła otoczenia. Brakuje również prawdziwej funkcji AOD, w tym sensie, że wyświetlacz pozostaje aktywny, pokazując przynajmniej godzinę.
Możliwe jest także wybudzenie wyświetlacza wygodnym gestem nadgarstka, który jest mało reaktywny i można go jednak wyłączyć bezpośrednio z zegarka, aby uniknąć efektu latarni morskiej w nocy. Jeśli chodzi o personalizację, możemy skorzystać z ponad 100 tarcz zegarka dostępnych w aplikacji towarzyszącej i ustawić jedną z wybranym przez nas zdjęciem, ale w każdym razie nie mamy aktywnych umiejętności przywoływania funkcji w locie.
Badanie DT88 Max przez NO.1 kończy się certyfikatem IP67, który gwarantuje zanurzenie na około pół godziny na maksymalnej głębokości jednego metra. Mamy też podwójny układ Bluetooth 5.0, czyli bezpośrednie połączenie ze smartfonem i w drugim kroku możliwość zarządzania połączeniami z nadgarstka, z dźwiękiem odpowiednim do standardowych sytuacji, ale nie do poziomu rozmów w ruchu i /lub w zatłoczonych miejscach.
Jeśli chodzi o autonomię, stawiamy na akumulator o pojemności 245 mAh, który ładuje się bezprzewodowo przez dedykowaną bazę w około 2 godziny. Firma gwarantuje czas trwania do około 5 dni, wykorzystując cały potencjał smartwatcha, ale w rzeczywistości, jeśli uda Ci się wytrzymać 2 dni, to już dużo, nie mówiąc już o tym, że aby uzyskać określone wartości, będziesz musiał ograniczyć wrażenia z użytkowania. Ale to, co naprawdę mi nie odpowiada, to fakt, że procent pozostałego naładowania jest pokazywany tylko w przyrostach (20/40/60/80/100%), więc gdy zobaczysz wartość 20%, faktycznie możesz znaleźć się w sytuacji, gdy rzeczywisty procent opłaty rezydualnej wynosi 5%. Oznacza to, że w każdej chwili możesz spotkać się z wyłączonym zegarkiem.
Nawet dotyk nie zawsze jest responsywny, czasami „drewniany”, dlatego wrażenia użytkownika stają się naprawdę frustrujące. Jeśli chodzi o menu i oferowane funkcje, nie oczekuj niczego specjalnego od DT88 Max: przesuwasz palcem, aby uzyskać dostęp do szybkich funkcji i przełączników, podczas gdy rzeczywiste menu oferuje klasyczne funkcje, takie jak odliczanie, stoper, wyszukiwanie telefonu, tryb nie przeszkadzać , pogoda, powiadomienia, dzienny raport aktywności, monitorowanie sportu, zdalne robienie zdjęć, pomiar tętna, odtwarzacz muzyki i ustawienia itp.
Nie możemy odpowiadać na powiadomienia, a w przypadku niektórych możemy jedynie przeczytać nagłówek. Nie możemy wyświetlać emoji ani niczego innego, podczas gdy dyscypliny sportowe (150 dostępnych, w tym pływanie) w rzeczywistości oferują tylko kilka wskaźników jako metryki, a w przypadku niektórych sportów nie mają one nawet sensu. Liczba kroków jest ogólnie bardzo nieregularna, zliczane są fałszywe alarmy w sytuacjach takich jak prowadzenie samochodu itp. Nie mamy również GPS, więc wiarygodność monitorowanych odległości i kroków nie jest w 100% wiarygodna na ogólnie rzecz biorąc, dzienna liczba kroków jest mocno zawyżona, osiągając nawet o dobre 40% więcej niż w przypadku innych smartwatchów, zawsze licząc fałszywe alarmy. Już teraz mogę powiedzieć, że żadna aktualizacja oprogramowania nie naprawi wymienionych problemów, także dlatego, że każde testowane przeze mnie urządzenie tej marki, poza pierwszą aktualizacją (być może nawet fałszywą), nie otrzymuje żadnego wsparcia programowego.
Dochodzimy zatem do aplikacji dostępnej zarówno na iOS, jak i Androida, a mianowicie Wear Pro, dzięki której powinniśmy móc analizować i wprowadzać pewne ustawienia. Aplikacja to jedyna rzecz, na którą oszczędzam, nawet jeśli nie jest idealna, oferuje ciekawe funkcje, coś w rodzaju korepetytora sportowego, ale ogólnie biorąc, biorąc pod uwagę to, co ci do tej pory powiedziałem, nawet nie wchodząc w szczegóły, Nie mam ochoty dalej podawać informacji na temat urządzenia, którego absolutnie nie promuję. Do tego dochodzi wiele fałszywych funkcji, jak np. obecność NFC, która służy jedynie do wymiany wizytówek lub co najwyżej kojarzy ją z otwieraniem inteligentnych drzwi. Kolejną fałszywą funkcją jest ta związana z monitorowaniem ciśnienia krwi.
WNIOSKI
Krótko mówiąc, DT88 Max NO.1 zawiódł pod każdym względem, z wyjątkiem designu i wygody na nadgarstku, ale nie jest to zegarek, a smartwatch i wszystkie dostępne funkcje okazały się nieprecyzyjne lub wręcz nie działały. Prawdopodobnie po cenie, za jaką sprzedawane jest to urządzenie, nie spodziewasz się cudu, ale bez wątpienia, jeśli się po niego zwracasz, to dlatego, że szukasz także minimum inteligentnych funkcji i w tym kontekście absolutnie nie mogę go polecać do ciebie, abyś mógł zaoszczędzić około 30 euro i zjeść pizzę z piwem, co jest być może lepsze.
Meh!... Nie rozumiem, poza przychodami z reklam, dlaczego wciąż tracisz czas na przeglądanie tych bezużytecznych chińskich bzdur, nieskończenie replikowanych, zawsze takich samych, przez wiele firm... ale czego się spodziewać po 30 euro? Ja, cóż... jestem zniesmaczony... Xiaomi to badziewie, a co dopiero te nieznane...
Masz rację, określając ten produkt jako „śmieciowy”, tak jak inne, ale taka recenzja służy właśnie ostrzeżeniu użytkowników, którzy zamiast tego, patrząc na inne recenzje, na przykład od mniej uczciwych Youtuberów, mogliby go kupić i znaleźć się z śmieci w ich rękach. Przemyśl to dobrze, nasza usługa jest bezpłatna, więc zanim ocenisz pracę, na którą poświęciliśmy czas osobisty i nieodpłatny, przemyśl to dobrze. Wreszcie za 30 euro są produkty bardzo wartościowe, oczywiście w stosunku do swojej ceny, ale z drugiej strony są też tacy, którzy wydają 1000 euro i więcej na smartwatch z tysiącem funkcji... Czytaj resztę »