Po smutnym okresie blokady z powodu COVID-19, normalność wraca do codziennego życia każdego z nas, w małych dawkach, takich jak te, które każdego dnia kibicują nam technologicznym profilem, który również rzucił na kolana kryzysem wywołanym przez koronawirusa. Na przykład przełożono znakomitą ocenę laboratorium testowego DxOMark, która miała wystawić na próbę Redmi K30 Pro Zoom Edition, smartfon wprowadzony na rynek w ojczyźnie na kilka miesięcy i wyróżniający się na tle branży fotograficznej. który ma również OIS.
Cóż, nadszedł czas i jutro DxOMark ujawni wynik badania, któremu poddał ten niezwykły terminal, który my, ludzie Zachodu, mogliśmy podziwiać za pomocą POCO F2 Pro, bez pewnych niedociągnięć. Przypomnijmy, że orzeczenie DxOMark pochodziło z poco jeszcze bardziej dotkliwe, a jutrzejszy może zadecydować o sukcesie lub porażce Redmi K30 Pro Zoom Edition, terminalu, który według plotek powinien być zaliczany do najlepszych w rankingach.
Oznacz swoje kalendarze. pic.twitter.com/niZ0r5jPEs
- DXOMARK (@DxOMark) 21 lipca 2020 r.
Redmi K30 Pro Zoom gotowy do debiutu na DxOMark: czy zdenerwuje obecny ranking?
Odświeżmy naszą pamięć, ponieważ minęło kilka miesięcy od debiutu na scenach telefonu z aparatem marki Redmi, który oferuje z tyłu poczwórny aparat złożony z optyki o rozdzielczości 64 + 13 + 8 + 2 MP, którego głównym sensorem jest dostarczony przez Sony, a konkretnie model IMX686, a także może pochwalić się szerokim kątem z polem widzenia 123 °, teleobiektywem i modułem do wykrywania danych o głębi ostrości. Ale pełna nazwa terminala wynika właśnie z obecności cyfrowego zoomu zdolnego do osiągnięcia 30X, oprócz posiadania optycznej stabilizacji OIS.
W tej chwili w rankingu, który istnieje w bazie DxOMark, na czele znajduje się zaciekły Huawei P40 Pro z wynikiem dobrze 128, dystansujący Xiaomi Mi 4 Pro o 10 punkty, flagowy odpowiednik biznesowego Xiaomi. Jutro więc zrozumiemy, czy Redmi K30 Pro Zoom Edition przewróci pozycje w klasyfikacji, ale jesteśmy pewni, że skoro już o tym mowa, to jutro na wszystkich fanów azjatyckiej marki czekają miłe niespodzianki.
Czy myślisz, że to przyjdzie do nas? To cofnęłoby poważną wadę pliku poco f2 pro, którego nie kupiłem ze względu na bylejakość sektora fotograficznego