Teraz mamy zwyczaj publikować wiadomości związane z przeprowadzonymi testami wyświetlacza, dźwięku i aparatu Dxomark. Portal był i jest jednym z najlepszych wskaźników (a raczej najbardziej znanych) dotyczących wydajności urządzeń mobilnych. Jednak wielu krytykowało sposób, w jaki to robią. Lei Jun, dyrektor generalny Xiaomi, dawno temu sprzeciwił się jego sposobowi działania: w rzeczywistości bez „zaproszenia” DxOMark kupuje model 12S Ultra i przetestował go, dając mu dopiero 5 miejsce. Teraz firmy są przeciwne.
Wiele firm, w tym Xiaomi, nadal sprzeciwia się testom smartfonów DxOMark. Prezes firmy wyjaśnia dlaczego
Co ciekawe, Xiaomi nie wysłało Xiaomi 12S Ultra do testów, ale DxOMark kupił smartfon i i tak go przetestował. Kiedy Huawei dotarł na szczyt tabeli kilka lat temu, a następnie co roku wypuszczał coraz lepsze aparaty, wielu producentów próbowało włamać się na wykres DxOMark i wspiąć się jak najwyżej. Ale w ciągu ostatnich kilku lat popularność DxOMark upadł, a mniej producentów wysłało swoje smartfony do testów.
Zobacz także: Wiadomości Google przygotowują się na rewolucję z transkrypcją samogłosek
Dlaczego producenci telefonów komórkowych są tak niechętni testowaniu swoich smartfonów w DxOMarku? CEO DxOMark, Frédéric Guicharda, udzielił najprostszej i najjaśniejszej odpowiedzi na to pytanie w awywiad z Jiemian News. Twierdził, że dziś bardzo niewiele smartfonów może wspiąć się na szczyt rankingu DxOMark, a jeszcze mniej może zająć pierwsze miejsce. A dla wielu tylko pierwsze miejsce ma sens przy promowaniu swojego smartfona na rynku.
W konsekwencji, jeśli jakaś firma nie wyprodukuje urządzenia godnego tego rekordu, oczywiste jest, że nie wysyła go do DxOMark w celu przetestowania. W tym momencie nasuwa się jednak pytanie: dlaczego w takim razie firmy nie TYLKO wysyłają produkty z najwyższej półki do DxOMark? Pytanie, na które z pewnością nie będzie odpowiedzi, ale które warto zadać sobie.