Tak było od tamtej pory poco zaprezentowany na scenie międzynarodowej i natychmiast wzbudził zgodę różnych fanów marki, ale OnePlus Nord nie jest tak doskonały, jak powiedzieli nam różni szczęśliwcy, którzy otrzymali podgląd terminala. I to właśnie jeden z wyróżniających się elementów tego terminala budzi pewne zakłopotanie, a mianowicie podwójny aparat do selfie, który dzięki podwójnemu czujnikowi powinien zadedykować fotograficzne wrażenia wszystkim miłośnikom selfie czy vlogów, pozwalając m.in. strzał.
W rzeczywistości OnePlus Nord może pochwalić się podwójnym czujnikiem z przodu, którego głównym jest 616-megapikselowy Sony IMX32 f/ 2.45 z pikselami 0,8 µm, dzieleniem pikseli i stabilizacją EIS. Czujnik pomocniczy to zamiast tego obiektyw szerokokątny 8 MP f/ 2.45 z polem widzenia 105 °. Kombinacja pozwala między innymi nagrywać filmy w 4K przy 60 fps, nieźle na papierze, biorąc pod uwagę, że te funkcje często nie znajdują się nawet na szczycie zakresu.
Selfie z podwójnym aparatem OnePlus Nord pokazują pierwsze ograniczenia użytkowania
Do tego OnePlus Nord firma wyposażyła w specjalne algortimo, które aktywuje się automatycznie, gdy zorientuje się, że w kadrze jest więcej osób, przy minimum 3 osobach. Ale ten sam algorytm ogranicza maksymalną liczbę osób do 6, w przeciwnym razie nie będzie w stanie działać poprawnie.
Algorytm grupowego selfie Norda aktywuje się automatycznie, gdy wykryje co najmniej trzy twarze na zdjęciu w odpowiednich warunkach oświetleniowych. Algorytmu nie można włączyć, jeśli na ujęciu lub scenach HDR jest więcej niż sześć osób. Algorytm Norda działa zarówno na głównym aparacie do selfie, jak i na tylnym ultraszerokokątnym aparacie."
Ale oprócz tego ograniczenia algorytm ogranicza również tryb HDR, którego nie można wykorzystać, pozostawiając zdjęcia uzyskiwane na łasce warunków oświetleniowych, a raczej silnych kontrastów. Szczerze mówiąc nie jest to duży problem biorąc pod uwagę, że firma już pracuje nad ulepszeniem OnePlus Nord i naprawieniem tych „wad” młodości.